Czy wiesz, że większość tego, jak dziś myślisz o sobie, nie powstała w dorosłości?
To nie jest tak, że któregoś dnia obudziłaś się i postanowiłaś: "Nie jestem wystarczająca. Muszę zasłużyć na miłość. Inni są ważniejsi ode mnie. Najpierw obowiązki, potem ja… czyli nigdy."
Te myśli mają swoje źródło dużo wcześniej. W dzieciństwie.
Przekonania to wgrane programy.
Jako małe dziewczynki chłonęłyśmy świat jak gąbka. Nie analizowałyśmy. Nie kwestionowałyśmy. Po prostu brałyśmy wszystko za prawdę.
Jeśli słyszałaś:
To Twoja mała głowa wyciągała wnioski:
I tak powstawały przekonania o sobie.
Jak te przekonania działają w dorosłym życiu?
Dorosła Ty może już wiedzieć, że to nieprawda. Ale… ciało i podświadomość często nadal żyją według starych zasad. Bo ciało zawsze pamięta.
Dlatego:
To nie dlatego, że jesteś słaba. To dlatego, że stare programy wciąż są aktywne.
Moja historia
Ja też żyłam według takich programów.
Jako mała dziewczynka uwierzyłam, że nie jestem nic warta. Nie dlatego, że taka byłam. Tylko dlatego, że to słyszałam. Wprost albo między słowami. Zginiesz na stojąco. Kiedy słyszysz coś takiego od własnej mamy, to nie myślisz: ona się myli. Myślisz: skoro ona nie wierzy, to pewnie ma rację.
I tak rodzi się przekonanie!
Przestałam wierzyć w siebie. W to, że mogę coś osiągnąć. W to, że jestem coś warta. Za to bardzo szybko nauczyłam się:
Tylko nie robiłam dla siebie.
Bo jeśli w środku nosisz przekonanie "nie jestem wystarczająca", to całe życie próbujesz to nadrobić… pracą, poświęceniem, byciem dobrą.
I wiesz co? To przekonanie nie jest prawdą. To jest rana. Rana małej dziewczynki, która potrzebowała usłyszeć: Wierzę w ciebie. Jesteś ważna. Dasz radę.
Dziś mówię to sobie sama. I mówię to też Tobie.
Jak rozpoznać swoje przekonania?
One najczęściej zaczynają się od:
Zatrzymaj się przy nich. Bo to nie są fakty. To są stare historie, które kiedyś miały Cię chronić.
Zachęcam Cię do poniższego ćwiczenia:
Usiądź na chwilę w ciszy. Weź kartkę albo notatki w telefonie. I odpowiedz szczerze – tylko dla siebie.
Nie musisz mieć gotowych odpowiedzi. Wystarczy, że zaczniesz zadawać sobie pytania.
Bo zmiana zaczyna się nie od działania. Tylko od świadomości.
Jeśli czujesz, że te słowa poruszają coś w Tobie, to nie przypadek. Czasem wystarczy jedna rozmowa, jedno spotkanie ze sobą, żeby coś zaczęło się zmieniać.
I pamiętaj, kobieto:
A teraz możesz wybrać swoje.
Spodobał Ci się blog Coach Kobiet Na Zakręcie?
Zapisz się do mojego wyjątkowego newslettera, a poinformuję Cię o nowych artykułach, które pomogą Ci odzyskać siebie krok po kroku, z czułością i prawdą.
© 2025 BlogKobietNaZakrecie.pl | Marlena Wilczyńska Coach & Mentor. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Website by ZBL
Obserwuj mnie na