Czy miałaś kiedyś wrażenie, że jeśli poprosisz o pomoc, to znaczy, że jesteś słaba? Że powinnaś poradzić sobie sama, bo przecież inni jakoś sobie radzą? Ja tak myślałam przez lata.
Byłam przekonana, że im więcej zrobię sama, tym będę silniejsza. Wciągałam się w książki rozwojowe, czytałam je, jedną po drugiej, notowałam, analizowałam. Powtarzałam sobie: „Nie potrzebuję nikogo. Sama sobie poradzę.” Aha… nic bardziej mylnego.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że książki to wiedza, a transformacja dzieje się w działaniu. Byłam taka "Zosia Samosia" - wszystko sama, sama, sama. Pewnie to znacie, prawda? Gdzieś głęboko w środku przekonanie, że poprosić o pomoc to znaczy być słabą. Że tylko wtedy coś znaczę, kiedy udowodnię, że dam radę bez nikogo.
Ten mechanizm nieproszenia o wsparcie jest bardzo powszechny. Często wyrasta z dzieciństwa - z doświadczeń, gdy nie było kogo poprosić, albo gdy słyszeliśmy: "sama musisz sobie radzić". Z czasem staje się nawykiem i ciężarem. Dźwigamy więcej niż trzeba, płacimy wysoką cenę - zmęczeniem, samotnością, a czasem poczuciem, że świat jest przeciwko nam.
Dziś wiem, że to, co trzymało mnie w miejscu, to nie brak wiedzy, tylko brak kogoś, kto pomoże mi tę wiedzę zastosować w praktyce, dostosować do mojego życia, zmierzyć się z moimi wymówkami i lękami.
A co dzieje się, gdy zaczynamy prosić? Nagle odkrywamy, że inni ludzie chcą być obok. Że proszenie o pomoc nie odbiera nam wartości - wręcz przeciwnie, otwiera drzwi do prawdziwych relacji. Wspólne dźwiganie sprawia, że życie staje się lżejsze. Pojawia się ulga, wdzięczność i poczucie, że wcale nie musimy wszystkiego "udźwignąć same".
Prośba o pomoc to nie słabość. To odwaga. To sygnał: "jestem człowiekiem i zasługuję na wsparcie".
TWOJE MINI-ĆWICZENIE NA DZIŚ: Otul się kocem, weź głęboki oddech i spójrz na siebie z czułością. Zadaj te pytania nie po to, by się ocenić, lecz by zobaczyć, gdzie możesz zacząć wracać do swojej mocy.
W czym dziś najbardziej potrzebuję zmiany?
Co robię sama od dłuższego czasu, ale wciąż nie widzę efektów?
Jak wyglądałoby poproszenie o wsparcie – bez poczucia winy czy wstydu?
Zauważ, czy odpowiedzi budzą w Tobie opór, czy ulgę. To pierwszy krok do odkrycia, co Cię naprawdę blokuje.
DLACZEGO Z KIMŚ OBOK JEST ŁATWIEJ?
Ile razy obiecywałaś sobie, że „od jutra” coś zmienisz… i jutro wyglądało tak samo jak wczoraj? Czasem wcale nie chodzi o to, że nam brak wiedzy – tylko o to, że jesteśmy uwięzione w swoich nawykach i myślach.
Kiedy pracuję z kobietami na sesjach 1:1, widzę, jak szybko pojawia się jasność, gdy mają obok kogoś, kto:
zada pytanie, którego same by sobie nie zadały,
zauważy to, co ukrywa się między słowami,
nie da im uciec w wymówki, ale też nie oceni.
CZY TO JEST TWÓJ MOMENT?
Co by się stało, gdybyś pozwoliła sobie na wsparcie? Jak wyglądałoby Twoje życie, gdybyś już dziś zrobiła pierwszy krok? To czas tylko dla Ciebie – żeby zobaczyć, co trzyma Cię w miejscu.
Spodobał Ci się blog Coach Kobiet Na Zakręcie?
Zapisz się do mojego wyjątkowego newslettera, a poinformuję Cię o nowych artykułach, które pomogą Ci odzyskać siebie krok po kroku, z czułością i prawdą.
© 2025 BlogKobietNaZakrecie.pl | Marlena Wilczyńska Coach & Mentor. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Website by ZBL
Obserwuj mnie na