CoachKobietNaZakrecie.pl

CoachKobietNaZakrecie.pl

Wpisz swój e-mail
Zapisuję się, bo chcę odzyskać siebie.
Zapisuję się, bo chcę odzyskać siebie.
Dziękuję za zapisanie się do newslettera!
Wpisz proszę prawidłowy e-mail.
31 sierpnia 2025

Ciężar perfekcji

Dążenie do doskonałości. Brzmi pięknie, prawda?

 

Tak długo myślałam, że to moja siła. Że to coś, co odróżnia mnie od innych. Że właśnie dzięki temu zasłużę na zauważenie, uznanie, a może nawet… na miłość.

 

Perfekcjonizm.

 

Nie sumienność, nie dbałość o szczegóły, ale wewnętrzny przymus. Głos, który nigdy nie milknie i wciąż powtarza: „To jeszcze nie jest wystarczająco dobre. Zrób lepiej. Jeszcze raz. Jeszcze dokładniej.”

 

Na zewnątrz wyglądałam na osobę, która ma wszystko pod kontrolą. Uśmiechnięta, zadbana, poukładana. Ale wewnątrz – lęk, napięcie, zmęczenie. Zamiast radości z tego, co już zrobiłam, natychmiast podnosiłam sobie poprzeczkę. Zamiast docenienia – wieczne „mogłam lepiej”.

 

Do dziś pamiętam, jak ogromną ilość energii mi to zabierało. Fryzura musiała być nienaganna, ubranie dopięte na ostatni guzik, mieszkanie lśniące – „bo co ludzie powiedzą”. W pracy potrafiłam kilka razy poprawiać coś, co klientka już dawno uznała za świetne. Dla mnie świetne nie wystarczało. Musiało być perfekcyjne.

 

A ja? W tym wszystkim byłam wiecznie niezadowolona. Porównywałam się z innymi, krytykowałam siebie w myślach, odbierałam sobie poczucie wartości. Nawet jeśli na chwilę osiągałam efekt, to nie było w tym ulgi. Był tylko lęk: „Czy tym razem to wystarczy? Czy ktoś w końcu zauważy?”

 

Dziś wiem, że to się zaczęło dużo wcześniej. W dzieciństwie.Byłam wtedy bardzo krytykowana, a pochwały prawie nie istniały. I ta mała dziewczynka we mnie wymyśliła prostą zasadę przetrwania: „Jeśli zrobię coś idealnie, może mnie zauważą. Może w końcu usłyszę, że jestem dobra.”

 

Ten schemat uratował mnie wtedy, ale w dorosłym życiu zamienił się w kajdany. Każdy krok był podszyty lękiem. Każde działanie – obciążone presją. Ile razy powstrzymałam się przed czymś, co mogło mi dać radość, tylko dlatego, że bałam się, że nie zrobię tego idealnie? Ile chwil życia przeszło mi obok, bo zamiast doświadczać, poprawiałam, układałam, kontrolowałam?

 

A przecież w przyrodzie nic nie jest idealne. Liście mają różne kształty, niebo miewa chmury, morze czasem bywa wzburzone. I właśnie w tej „niedoskonałości” kryje się piękno. Natura nie potrzebuje perfekcji, by zachwycać. Dlaczego więc ja miałabym jej potrzebować, by zasługiwać na miłość, na spokój, na szczęście?

 

Dziś uczę się innego patrzenia. Uczę się autentyczności. Pozwalam sobie na błędy. Na próby. Na to, że coś nie wyjdzie. I choć czasem ten stary głos jeszcze we mnie szepcze, to ja wybieram inaczej. Wybieram życie, które ma w sobie lekkość, spontaniczność, naturalność i prawdę. Bo moja wartość nie rodzi się z perfekcji. Moja wartość rodzi się z autentyczności. Z tego, kim naprawdę jestem – nawet wtedy, gdy coś się nie uda.

 

Może i Ty odnajdujesz w sobie kawałek tej historii? Może też masz wrażenie, że wszystko musi być „na tip-top”, bo inaczej ktoś Cię skrytykuje albo nie zauważy?

 

Zatrzymaj się na chwilę, odłóż ciężar dnia i weź kilka spokojnych oddechów. Czasem wystarczy moment szczerości ze sobą, by zobaczyć, gdzie oddałaś swoją moc.

 

Czy perfekcjonizm wspiera mnie w życiu – czy odbiera mi lekkość i radość?

Gdzie mogłabym wpuścić więcej autentyczności, zamiast gonić za ideałem?

 

Jestem bardzo ciekawa – jak Ty to czujesz?

Spodobał Ci się blog Coach Kobiet Na Zakręcie?

 

Zapisz się do mojego wyjątkowego newslettera, a poinformuję Cię o nowych artykułach, które pomogą Ci odzyskać siebie krok po kroku, z czułością i prawdą.

Newsletter
Zapisz się
Zapisz się
Dziękuję za zapisanie się do newslettera!
Wpisz proszę prawidłowy e-mail.

Polityka Prywatności

Kontakt

Opinie

Cennik

Regulamin Usług Coachingowych

Usługi Coachingowe

Blog

Strona Główna

O Mnie

© 2025 BlogKobietNaZakrecie.pl | Marlena Wilczyńska Coach & Mentor. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Website by ZBL

Obserwuj mnie na